Łączna liczba wyświetleń

Powered By Blogger

Obserwatorzy

poniedziałek, 31 stycznia 2011

Walentynki - część 1.

Walentynki to święto zakochanych, które obchodzone jest 14 lutego. Tego dnia ludzie wysyłają do ukochanych „walentynkę” - wiersz albo wyznanie miłosne. Niekiedy obdarzają się upominkami. Walentynki to święto wszystkich zakochanych, zarówno tych którzy są zakochani, jak i tych którzy są nieśmiali i obawiają się wyznać swoje uczucie. Walentynki to szczególny dzień, na który warto starannie przygotować coś wyjątkowego. Dzień zakochanych zbliża się wielkimi krokami, więc warto przygotowania rozpocząć już dziś.
 
Nigdy Walentynek nie lubiłam. Kojarzyły mi się z jakimiś durnymi kartkami, misiami, bibelotami do niczego i z dniem totalnie niepotrzebnym. W końcu uczucia okazujemy cały rok swojej drugiej połowie. Codziennie można mówić "Kocham Cię", a nie raz w roku w dodatku przez pluszowego misia. Nigdy też nie przywiązywałam wagi do tego by któremuś lubemu umilić jakoś szczególnie ten dzień. Oni również, choć czasami wykazali się jakąś różą, kartką czy innym pluszowym sercem. Wszystko to było takie bez polotu.
 
Ponieważ właśnie w Walentynki mój mężczyzna podbił moje serce, postanowiłam że weekend 12-13.02 musi być wyjątkowy <3
 
I dziś będzie o części tegoż właśnie naszego weekendu, a mianowicie o romantycznej kolacji we dwoje, którą przygotuję. Mam masę pomysłów, którymi się podzielę :) Oczywiście nie może zabraknąć świec.  Białych, czerwonych, tych w kształcie serc oraz ozdobionych serduszkami.









2 komentarze:

  1. Ja mam fioła na punkcie świec, kurcze chciałabym je wszystkie ale poprostu ostatni policzyłam i mam 40sztuk.... Mój facet powiedział, że już mi żadnej świeczki nie kupi póki nie wypalę tych ale do niektórych maam sentyment i szkoda palic bo drugich takich nigdzie nie znajde np dostałam świeczkę od koleżanki z Tajlandii i ja mam ja spalić oj myli się on bardzo :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. to faktycznie masz już bzika na ich punkcie :D
    świeczki z Tajlandii żal palić! :)

    OdpowiedzUsuń