Pierwszą wodę toaletową Benetton'a dostałam od mojego TŻ-ta rok temu jakoś na Mikołajki.
Dokładnie była to :
Benetton - Colors for Women Woda toaletowa 100 ml
W zasadzie to kupiliśmy ją razem. A jeszcze bardziej w zasadzie to naciągnęłam na nią TŻ-ta maślanymi oczami w Aptece i Drogerii "Superpharm" ( moja ulubionaaaa ! ). Była przeceniona z 99zł na 39zł. Żal było nie brać ;) Oczywiście nie uwierzyłam w AŻ TAKĄ przecenę, ale się skusiłam. Teraz cenuje się ona między innymi tak : ceny Benetton - Colors for Women. Nigdy wcześniej nie miałam żadnego zapachu Benetton'a. W drogerii zapach wydawał mi się oczywiście cudowny, rewelacyjny, boski i jedyny w swoim rodzaju. Owszem, jest ładny. Jednak po dłuższym czasie używania mnie osobiście męczy. Podobno ładnie nim pachnę :) Więc mimo wszystko ma swoją zaletę. Długo się "trzyma" jego woń na mnie. I kilka koleżanek ze studiów poleciało zaraz po wykładach do tejże drogerii po nią. Na pewno ma w sobie to magiczne "coś" :) I oczywiście jest to duuuża butla. Dla mnie 100ml jest super sprawą, bo wtedy nie żal mi się psikać. Nie wiem jednak jak to się stało, ale jeszcze część tego zapachu uchowała mi się do dziś ! Jednak fajnie nadal ją mieć. Przypomina mi intensywnie o jednym z weekendów spędzonych cudownie z TŻ-tem. Zachęcam do kupna. Może Wam też będzie wspominać jakiś cudowny weekend? :)
Drugi zapach Benetton'a również dostałam od TŻ-ta. Ach ! :) Całkiem niedawno, parę dni temu również podczas zakupów w Superpharmie. Tym razem padło na :
Benetton - Paradise Inferno Pink - woda toaletowa 100 ml
Również została ona przeceniona. Tym razem ze 109zł na 89zł. Także jest to 100ml co bardzo mnie cieszy, bo starczy na długo i długo będę się psikać ! :) Zapach różowego Paradise Inferno podobny jest do Chloe Innocence (Chloe), Eau de Dali (Salvador Dali) oraz do Aqua Allegoria Foliflora (Guerlain). Jest to po prostu kompozycja cytrusowych owoców. Dla mnie przyjemna i miła. Jednak mam jedno 'ale'. Moim zdaniem zapach jest bardzo krótkotrwały ! Sama butelka jest fajna i świetnie się prezentuje. Ma delikatny rozpylacz ( co bardzo mnie satysfakcjonuje ). Polecam dla lubiących pachnieć delikatnie i świeżo !
Hehe jak ja lubię metodę maślanych oczek. ;)
OdpowiedzUsuń***
Bardzo dziękuję za wszystkie rady. :) Zdaje sobie sprawę, że te pędzle nie są jakieś cudowne, ale jak na razie z nimi wytrzymuję. :)
O tak, skośny do policzków na pewno niedługo kupię, bo tym moim niezbyt da się konturować policzki. :( A mi by się to przydało. :P
Ja również będę wpadać częściej i oczywiście dodaję do obserwowanych. :P
maślane oczka to mój super sposób :P
OdpowiedzUsuńnie ma za co :) w takim razie Twój następny zakup jest już zaplanowany? :D
do następnego, buźka ;*