Jak już niżej wspomniałam w weekend zdążyłam zahaczyć też o Centrum Handlowe Port ;-D
Oczywiście bez Superpharmu się nie obyło i mój ulubiony micelek LRP (butelka numer 5 :D) zakupiony :)
oraz...
długo poszukiwany GRZEBIEŃ! Grzebień rewelacja, taaaaaakiego szukałam bardzo długo!
Kolejny nalot był na Rossmanna ;)
I tutaj nabyłam :
- lakier do paznkoci Lovely w kolorze kawka z mlekiem
- pomadkę Maybelline
- Princessy Carme Love
i... gratisowa gazetka Rossmann :
No i na koniec czerwoniutkie, walentynkowe, od Tż-ta i Reserved ;)
Piękny kolorek lakieru z Lovely, u mnie zawsze są jakieś nieciekawe. Mam chrapkę na te Princessy :)
OdpowiedzUsuńkolorek jest naprawdę fajny :)
OdpowiedzUsuńale co się nastałam przy szafie Lovely ;D
praktycznie to... wygrzebałam go ;)
te Princessy położone na gorącej herbacie (a raczej na kubku ;D) NAPRAWDĘ potem rozpływają się w ustach! mniami ;)
Jej moje ulubione!! ...ja kupuje takie o nazwie tofinki Tofinek:) lepsze niz princessa,grzebień mam juz taki od dawna zielony,inaczej nie idzie moich kudełków rozczesać,lakir boski jutro śmignę do Rosmana, a może znasz jakąś mega dobrą w przystępnej cenie odżywke do paznokci?rozdwajają mi się, kruszą i łamią,pozdro.
OdpowiedzUsuńjedyna REWELACYJNA odżywka do paznokci kruchych rozdwajających się i pękających to NAILTEK Intensive Therapy II, polecam zamówić na allegro ;) ja za komplet (baza plus odżywka NailTek) zapłaciłam 38zł już z przesyłką :) inne odżywki niestety nie działały na moje paznokcie, nawet te Sally Hansen
OdpowiedzUsuńodkąd go używam ani razu nie rozdwoił mi się żaden paznokieć ani nie złamał a miałam z tym ogromny problem dlatego gorąco POLECAM! :)
OdpowiedzUsuńtymbardziej, że nie stosowałam regularnie...
dzięki kofana:)
OdpowiedzUsuńFirma Princessa ten pomysł na te wafelki zaczerpnęła z Holandii. W każdym holenderskim sklepie ( C1000, Albert Hejin)jest ich mnóstwo to jest ich przysmak narodowy tak samo jak czarne żelki. Nie jadłam tych z Princessy ale jadłam holenderskie i jak dla mnie to strasznie słodkie były. Zresztą w Holandii wszystko jest mega słodkie.
OdpowiedzUsuńA prawidłowo te ciastka się nazywają po holendersku STROOPWAFEL.
Pozdrawiam
śliczny lakier, sama szukam jakiegoś kawowego
OdpowiedzUsuńAgulka-Ahnesa >
OdpowiedzUsuńnie ma za co :)
kobiecewariacje >
nie wiedziałam ;)
o istnieniu czarnych żelek również dowiaduję się od Ciebie :) ale za żelkami nie przepadam i nie kupuję ;)
Carme Love też jest słodkie, ale z gorącą herbatą taka mała słodycz zamiast czekolady np. jest całkiem w dechę :)
annastyle >
no to ten jest naprawdę fajny ;)
taki kremowy z lekkimi drobineczkami, tani, dostępny w Rossmannie, choć musiałam przeczesać półkę z nimi :D