Od rana chodziło za mną COŚ! Coś dobrego, coś innego, coś słodkiego. Już miałam iść do sklepu, ale stwierdziłam że i tak nie znajdę tam nic godnego oczekiwań, a tylko rzucę się niepotrzebnie na jakąś czekoladę :D
Nagle 'EUREKA!'.
Przypomniałam sobie o mrożonych truskawkach w zamrażarce. Do tego znalazł się jogurt naturalny, ruch blenderem i... jestem zaspokojona :-)
mniaaaam :))
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńUwielbiam takie cudeńka xD
OdpowiedzUsuńA czemu nie byłaś zadowolona z pudru?
takie cudeńka najpyszniejsze :)
Usuńpuder strasznie szybko znikał z opakowania, opakowanie strasznie się brudziło i było takie trochę tandetne choć wyglądało przyzwoicie, a sam puder na buzi nie sprawdził mi się, ścierał się tworzył jakąś ogromną warstwę na buzi i matowił góra na godzinę
o nieee...aleś mi smaka narobiła... UWIELBIAM truskawki, jak tylko jest sezon wsuwam codziennie i to prosto z maminego ogródka!
OdpowiedzUsuńWięc co ja mam teraz zrobić? Szukać całodobowego z mrożonymi truskawami? ;)
mniam!
ze sklepu mrożone to nie to samo :)
Usuńmoje są prosto z ogródka zamrożone, były pyyycha :D
o jeeeeny a za mna truskawki chodza ;)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie :D
Usuńpycha :D
OdpowiedzUsuńracja :D
Usuń